piątek, 8 listopada 2013

L'oreal, NUDE MAGIQUE BB CREAM

Nie lubię kremów BB, jakoś nie mogę przekonać się do tych azjatyckich ani tym bardziej europejskich ale kupuję je na potęgę!
Nie inaczej było z tym gagatkiem. Pierwszy raz zobaczyłam go w jakimś filmiku na Youtube.
Biały krem z zatopionymi w nim kuleczkami z pigmentem? Kupuje!
Będąc w Szwecji wpakowałam do koszyka jaśniejszy odcień (Polska jest nadal biedna w produkty z seri Nude Magique, wiedziałyście, że są tam nawet róże w żelu?!), zapłaciłam i pobiegłam do kasy.

W pakowaniu mamy standardowe 30ml produktu w dość miękkiej tubie z dziubkiem która pozwala na wyciśnięcie idealnej ilości produktu.
Producent obiecuje :
  • Delikatne krycie
  • Wzmocnienie skóry
  • Wyrównanie kolorytu 
  • 24h nawilżenia
  • SPF 12 i przeciwutleniacze
 L`Oréal Nude Magique BB Cream nawilża przez długi czas skórę i nadaje jej naturalny blask.
Sekret tkwi w kapsułkach z pigmentem, który dopasowuje się do tonu skóry i nadaje jej naturalny wygląd.
Krycie od lekkiego po średni.
Występuje w dwóch odcieniach: do jasnego i średniego tonu skóry. 


 Jak widac krem ma dość lejącą konsystencje.
 Po rozsmarowaniu widać, że kapsułki pękają i krem nabiera koloru.
 Po chwili robi się meeeega pomarańczowy, by zaraz idealnie stopić się z naszą skórą.
 
Daję naprawdę glow na twarzy, który ja naprawdę lubię. Nie trawię mocno przypudrowanej twarzy szczególnie latem kiedy używałam tego produktu. Nie jest to efekt błyszczenia tłustej skóry tylko zdrowej i pełnej życia. Bardzo długo wytrzymuje na mojej suchej cerze. Daje krycie od małego do średniego w zależności ile warstw BB nałożymy. 
Jeśli chodzi o nawilżenie spokojnie nakładałam go na twarz nie pokrytą żadnym kremem i nie było suchych placków. 



Dla zainteresowanych skład :
  Aqua/Water, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Cyclohexasiloxane, PEGF-10 Dimethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Butylene Glycol, Dimethicone, Isoeicosane, Disteardimonium Hectorite, Boron Nitride, Phenoxyethanol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Sodium Chloride, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Acrylates/Ammonium Methacrylate Copolymer, Isostearyl Neopentanoate, Capryl Glycol, Triethyl Citrate, Methylparaben, c9-15 Fluoroalcohol Phosphates/C9-15 Fluoroalcohol, Phosphate, Tocopherol, Panthenol

Cena to ok 50zł 
 
 

8 komentarzy:

  1. Wygląda ciekawie, ale kremy bb wolę na okres wiosna/lato :)
    Ps. Zapraszam na rozdanie! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sprawa, nie widziałam jeszcze tego produktu ; ) .

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie lubię bebików i ich nie kupuję :P hihi
    nie przekonały mnie te co testowałam i zostałam przy tradycyjnych podkładach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się to, że dopiero przy rozsmarowywaniu pojawia się kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem z niego bardzo zadowolona, ale szybko zaczynam się świecić :/ a te granulki podrażniają mi cerę, ale tylko wtedy, gdy jest wrażliwa ;)

    OdpowiedzUsuń