poniedziałek, 2 grudnia 2013

Mikołajki z Hexx. Mój Mikołaj oszalał!!

Już nie mogłam się doczekać by pokazać Wam prezenty od mojego wspaniałego Mikołaja! :*

Ale od początku! Akcje mikołajkową wymyśliła i przeprowadziła Asia z bloga Tysiąc jeden pasji .
Jeszcze raz wieeeelkie dzięki Asiu za zorganizowanie tego wszystkiego! Jesteś niesamowita!

Miałam wieelkie szczęście w nieszczęściu, że moim Mikołajem została właśnie Asia. Choć komputer przydzielił mi inną duszyczkę do pary ta niestety zrezygnowała... Hexx przygarneła mnie do siebie jak małego ptaszka z połamanym skrzydełkiem :) A co było w paczce?? Tak wiem wiem jesteście ciekawi :)

Oszalała prawda?? :)




Róż z MAC w odcieniu Dame. Kolor idealny!

Paletę ze Sleek Vintage Romance, fiolety to jest to co tygryski luuubią :))

Komisja obecna! Przy oglądaniu pomadki Baby Lips od Maybelline o cuudownym wiśniowym smaku i zapachu :)


Były też słodycze i magiczne Jajo z RT :))


To chyba najlepsza mikołajkowa paczka jaką kiedykolwiek dostałam!!

Asiu baardzo Ci dziękuję i mam nadzieję, że moja paczka Ci się podobała :))




piątek, 8 listopada 2013

L'oreal, NUDE MAGIQUE BB CREAM

Nie lubię kremów BB, jakoś nie mogę przekonać się do tych azjatyckich ani tym bardziej europejskich ale kupuję je na potęgę!
Nie inaczej było z tym gagatkiem. Pierwszy raz zobaczyłam go w jakimś filmiku na Youtube.
Biały krem z zatopionymi w nim kuleczkami z pigmentem? Kupuje!
Będąc w Szwecji wpakowałam do koszyka jaśniejszy odcień (Polska jest nadal biedna w produkty z seri Nude Magique, wiedziałyście, że są tam nawet róże w żelu?!), zapłaciłam i pobiegłam do kasy.

W pakowaniu mamy standardowe 30ml produktu w dość miękkiej tubie z dziubkiem która pozwala na wyciśnięcie idealnej ilości produktu.
Producent obiecuje :
  • Delikatne krycie
  • Wzmocnienie skóry
  • Wyrównanie kolorytu 
  • 24h nawilżenia
  • SPF 12 i przeciwutleniacze
 L`Oréal Nude Magique BB Cream nawilża przez długi czas skórę i nadaje jej naturalny blask.
Sekret tkwi w kapsułkach z pigmentem, który dopasowuje się do tonu skóry i nadaje jej naturalny wygląd.
Krycie od lekkiego po średni.
Występuje w dwóch odcieniach: do jasnego i średniego tonu skóry. 


 Jak widac krem ma dość lejącą konsystencje.
 Po rozsmarowaniu widać, że kapsułki pękają i krem nabiera koloru.
 Po chwili robi się meeeega pomarańczowy, by zaraz idealnie stopić się z naszą skórą.
 
Daję naprawdę glow na twarzy, który ja naprawdę lubię. Nie trawię mocno przypudrowanej twarzy szczególnie latem kiedy używałam tego produktu. Nie jest to efekt błyszczenia tłustej skóry tylko zdrowej i pełnej życia. Bardzo długo wytrzymuje na mojej suchej cerze. Daje krycie od małego do średniego w zależności ile warstw BB nałożymy. 
Jeśli chodzi o nawilżenie spokojnie nakładałam go na twarz nie pokrytą żadnym kremem i nie było suchych placków. 



Dla zainteresowanych skład :
  Aqua/Water, Isododecane, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Cyclohexasiloxane, PEGF-10 Dimethicone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Butylene Glycol, Dimethicone, Isoeicosane, Disteardimonium Hectorite, Boron Nitride, Phenoxyethanol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Sodium Chloride, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Acrylates/Ammonium Methacrylate Copolymer, Isostearyl Neopentanoate, Capryl Glycol, Triethyl Citrate, Methylparaben, c9-15 Fluoroalcohol Phosphates/C9-15 Fluoroalcohol, Phosphate, Tocopherol, Panthenol

Cena to ok 50zł 
 
 

poniedziałek, 23 września 2013

Powrót na Cypr, czyli co przydało się chorowitkowi.

Ten post miał się pojawić, jeszcze przed moimi wakacjami ale z przyczyn zależnych ode mnie ( patrz lenistwo i pakowanie na ostatnią chwilę) pojawia się grubo po wakacjach.
To były moje pierwsze wakacje w ciepłych krajach i... nie wiem czy nie ostatnie ;))
Ale od początku.
Chciałam pokazać Wam mój wakacyjny niezbędnik. Teraz mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć co mi się przydało naprawdę a czego nie wyciągnęłam nawet z walizki.

Pielęgnacja ogólno pojęta. Nie pokazuję pasty do zębów szamponów mydeł itd.

Z tego działu przydało mi się wszystko. Starałam się zabrać miniaturki ulubionych i sprawdzonych kosmetyków co by sobie kuku nie zrobić na wymarzonym odpoczynku. Oczywiście to tylko jeden z filtrów jakie ze sobą zabrałam. Była jeszcze 50 z vichy i parę innych ;))Na lotnisku kupiłam jeszcze balsam z Biotherm który uratował mi życie ;)))

Pielęgnacja pyszczka. 
Tu też same sprawdzone produkty. plus jeden do włosów. Eight Hour Cream od Eli Arden to bardzo gęsty balsam masło do ust skórek. Cudo! Chętnie zrecenzuję. Tu również sprawdziło się wszystko.

Kolorówka szeroko pojęta.
Z tego działu użyłam tylko podkładu z Shiseido i to tylko raz jak wyjeżdzałam ;) Nie było sesnsu się malować. Z hotelu nie wychodziłam bo... 2 dnia złapało mnie takie choróbsko, że z łóżka się nie mogłam ruszyć. Po południu przenosiłam się na leżak ;)))
Zobaczcie jak pięknie błyszczy się lajner z Make up Store. CUDO!
Latarnika zaczęłam czytać już w samolocie. Dla "kryminalistów" obowiązkowa pozycja.




Dlaczego to były moje ostatnie wakacje w ciepłych krajach?
Było stanowczo za gorąco. Temperatura nie schodziła poniżej 35 stopni. Dla kogoś kto mocno pociąga nosem, ma okropny kaszel i gorączkę to nie do wytrzymania.

Jeśli jesteście zainteresowani postem typowo wakacyjnym, czyli gdzie, za ile i jak pięknie tam było dajcie znać!!


Pozdrawiam serdecznie i do następnego!!!

Agata


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Lancôme, Hypnôse Drama , Black Blue

Ukochany od lat tusz. Zawsze kupuję w czarnym kolorze. Jakie było moje zdziwienie kiedy w domu otwieram opakowanie a tam...błękit!! Ale od początku.....

Od Douglasa:
Lancôme definiuje grubą szczoteczkę na nowo prezentując najnowszą generację szczoteczki pogrubiającej rzęsy. Wygięta szczoteczka o płaskim kształcie pozwala na maksymalny kontakt z rzęsami dla pogrubienia ich, tworząc niewiarygodny wymiar. Przy każdym tuszowaniu nowy kompleks tekstury pogrubia rzęsy. Kombinacja miękkich i twardszych wosków pozwala na błyskawiczne pokrycie rzęs obfitą warstwą tuszu. Gładka kremowa konsystencja ułatwia kilkakrotne
nakładanie warstw. Kruczoczarne pigmenty nadają spojrzeniu nieskończoną głębię.

Zgadzam się we wszystkim. Nie nadaje się do noszenia na co dzień, jeśli chcecie bym niezauważeni w tłumie. Daje niesamowity efekt DRAMA! Teatralne pogrubienie, wydłużeni, efekt sztucznych rzęs.
Nie osypuję się, nie skleja moich rzęs. Mam dość gęste i mocno podkręcone rzęsy i gęstymi szczoteczkami ciężko mi się maluje. Ta dla moich jest idealna!

Kwestia koloru, jak już mówiłam zawsze kupuje czarne. Teraz o mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam kolor. Ale myślę sobie ok.. są wakacje warto spróbować.
Z lampą.
Kolor w opakowaniu jest naprawdę ostro błękitny, ale na oczach gdy zaschnie kolor widać tylko pod światło. Zamienia się w głęboki granat. Naprawdę piękny. Zresztą zobaczcie sami ;)

Bez lampy światło dzienne. słoneczny dzień.







środa, 21 sierpnia 2013

50 faktów o mnie...

Bardzo podobają mi się odpowiedzi na ten TAG, tak bardzo, że sama postanowiłam się troszkę przed Wami otworzyć ;)


1. Mam 2 rodzeństwa. 22letniego brata i.... 5 letnią siostrę. Taka mała słodka wpadka ;)
2. Chodziłam do szkoły muzycznej. Grałam na skrzypcach. Z powodów zdrowotnych naukę musiałam przerwać.
3.  A propos szkoły, po gimnazjum miałam wielką ochotę iść do techników samochodowego! Moja mama nie wyraziła zgody. A szkoda miałabym dobry fach w rękach ;-)
4. Miłość do samochodów została mi do dziś. Auto prowadziłam już na długo przed zdanym egzaminem.
5. Wzruszam się przy muzyce. Bardzo działają na mnie dźwięki skrzypiec i pianina. Często mam ciarki słuchając radia :-)
6. Jestem molem książkowym. Gatunek jest mi zupełnie obojętny.
7. Zawsze przeglądam gazety i czasopisma od końca! ZAWSZE!
8. Przeraźliwie boje się ciem i pająków.
9. Na grzyby chodzę zawsze z długim patykiem i odgarniam pajęczyny z drzewa.
10. Pracowałam jako sprzątaczka w Szwecji. Nie uwierzycie co ludzi trzymają pod łóżkami :-)
11. Mam ok 60 par butów. I nigdy nie mam w czym wyjść.
12. Nie lubię barszczu czerwonego i ruskich pierogów.
13. Robię najlepsze sushi na świecie.
14. Mam węch absolutny. Wchodząc do Sephory rozróżniam zapachy. Mam na ich punkcie świra.
15. Swojego mężczyznę poznałam przez internet. Dla Niego wróciłam do Polski.
16. Jestem Agata, i jestem uzależniona od internetu.
17. Palę. Bo lubię. Nie muszę. Chyba..
18. Jestem przyszłym kosmetologiem.
19. Od października również studentem prawa.
20. Uwielbiam zupę ogórkową, mogłabym jeść zawsze i wszędzie.
21. Mam problemy z zasypianiem. Bardzo długo kręcę się w łóżku.
22. Miałam połamane wszystkie kończyny wielokrotnie.
23. Od zawsze miałam mało koleżanek i więcej kolegów. To oni pokazali mi jak cudownie jest chodzić po drzewach. Patrz 22.
24. Jestem niesamowitą gadżeciarą . Kocham nowinki techniczne. Nowe smartfony, tablety, laptopy, kamery aparaty. Jestem na bieżąco łącznie z kupnem.
25. Przenigdy nie położę się spać z makijażem.
26. Mam świra na punkcie idealnie pościelonego łóżka. Szczególnie prześcieradło. Nie może być żadnego zagniecenia.
27. Zbieram magnesy na lodówkę :-)
28. Moim marzeniem jest zobaczyć Ziemię z orbity.
29. Uwielbiam czerwone wino. Wytrawne.
30. Gdy mówie to "zaciągam". Nowo poznani ludzie pytają skąd jestem :-)
31. Największa wada? Zawsze na wszystko mam czas... Niestety nie zawsze.
32. Lubię wieszać pranie. Nie lubię go składać.
33. Zmywanie to najgorsza czynność domowa.
34. Chyba jednak odkurzanie. Nie lubię :-(
35. 2 koty w 33m mieszkaniu to jednak za dużo.
36. Jako dziecko i nastolatka śpiewałam psalmy w kościele.
37. Śpiewałam na konkurach piosenki dziecięcej.
38. Raz spóźniłam się na samolot. Ale siara!
39. Często używam klaksonu w aucie. Najczęściej w połączeniu ze środkowym palcem.
40. Zapominam przełączać kran z prysznica na kran i... mój mężczyzna często ma nieplanowany prysznic.
41.  Mam 55 lvl w Tibii! Taka gra internetowa ;-)
42. Jestem wierną fanką Star Wars.
43. Przeczytałam Harrego Pottera z 15 razy. Każdą część.
44. Jestem kosmetyczną snobką. Lubię to!
45. Na co dzień jestem słucham  Polskiego Rapu.
46. Nie umiem narysować prostej lini nawet przy linijce.
47. Chcę skończyć ze spadochronem.
48. Lubię swoją teściową z wzajemnością ;)
49. Przeprowadzałam się około 20 razy.
50. Kiedyś ukradli mi psa.


Mam nadzieję, że parę razy ktoś się uśmiechnął przy tych faktach:)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Buziaki!!

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Chanel, Solei Tan De Chanel Bronzing Makeup Base

Chanel, Solei Tan De Chanel Bronzing Makeup Base

Ta baza była na mojej chciejoliście już długo. Za każdym razem kiedy byłam gotowa na kupno wszędzie była wyprzedana. W Sephorze czekałam nawet w kolejce ale się nie udało.
Jakiś czat temu mój tato był w Kanadzie a ja dałam mu długą listę prezentów które bardzo chciałam, a dostęp w Polsce miałam dość ograniczony. Między innymi była tam ta baza!
Tatuś spisał się na medal!

Pierwsze wrażenia :
O matko! Jaka pomarańczowa! Będę wyglądała jak Doda za czasów swoich początków!
Konsystencja zimnego masła które pod wpływem ciepła paluszków się topi. Bardzo ciężko opisać.
Zapach bardzo przyjemny elegancji, luksusowy.

Przeznaczenie:
Teoretycznie chanelek ma być stosowany jako baza na całą twarz. Delikatne opalenie i rozświetlenie.
Ja natomiast chciałam używać jej tak jak większość czyli jako brązer.
Pierwszy raz nakładałam pędzlem z Sephory do brązera nr. 43. Efekt masakryczny.
Plamy na twarzy, milion włosów pyłków, kurzu w produkcie, choć pędzel był czyściutki.

Moja opinia:
Kiedy już znalazłam pędzel idealny (prawie) pokochałam ten produkt miłością bezgraniczną. Daje cudowny efekt lekko opalonej i rozświetlonej skóry. Aplikacja marzenie. Trwałość dosłownie cały dzień! Niczym nigdy nie uzyskałam takiego efekty a brązerów Ci u Nas pod dostatkiem! Nadal wyciągam włoski i kurz z bazy, a co za tym idzie troszkę jej marnuję. Nie da się chyba tego wyeliminować, pewnie trzeba by było pchac tam paluchy i nakładać palcami, ale bez przesady.
Kolor będzie pasował wszystkim którzy mają jasną do średniej karnacji. Osoby o mahoniowej buźce będą niezadowolone bo po roztarciu baza jest naprawdę delikatna.

Podsumowanie:
Świetny produkt o wszelakim zastosowaniu.
Kolor pasujący dla każdego.
Dostepnośc na wieelki minus
Cena kwestia sporna ok 170zł dla jednych bardzo dużo dla drugich mniej.






wtorek, 5 lutego 2013

Helena Rubinstein, Lash Queen Mascara, Fatal Blacks

Ten tusz uwielbiany jest przez wiele kobiet.
Moim ulubieńcem przez lata był Hypnose Drama od Lancome ale potrzebowałam czegoś nowego świeżego.
 Kiedyś byłam fanką oryginalnej Helenki ale zdradziłam ją.
Mając 10% zniżki w Douglasie zdecydowałam się na tą maskarę ( potem były w zestawach ). Przepadłam!!
Lubię takie tusze, gęsty nie za mokry nie za suchy. Po prostu idealny. .
 Potrafi dać efekt WOOOW! Pokaże Wam jednak dziś wersję dzienną.
Jedna warstwa

Dwie wartswy


Szczoteczka jest fikuśna ale nie sprawia mi trudności. Wygięta być może jak głowa pytona. Zresztą tusz pieszczotliwie nazywany jest pytonkiem
 Bardzo lubię opakowanie jest ciężkie. Dobrze trzyma się w ręku.










Czy kupię ponownie? Na pewno TAK! Stał się moim ulubieńcem i nie rozstanę się z nim długo! Cena 112zł
Wiem, że są tańsze tusze które mogłyby dać taki sam efekt ale ja jestem kosmetyczną snobką.

czwartek, 24 stycznia 2013

ESSIE, Dive Bar, 90

Jak pokazać na zdjęciach lakier który ma w sobie tryliard kolorów, mając pod ręką tylko telefon komórkowy jako aparat?
Jest ciężko ale mam nadzieję, że przybliżę Wam choć odrobinkę mój ulubiony kolor lakieru Essie, Dive Bar.

Zacznę od nakładania. Od biedy można by było nałożyć tylko jedną warstwę ale ja lubię jak jest tak na bogato ;) Już po jednej krycie jest extra! Dwie dają już niesamowity efekt!
Bliższe zdjęcia i napewno lepszej jakości możecie znaleźć u Urbanka Klik! .
Utrzymywanie się lakieru na płytce to sprawa osobista. JA zawszę używam bazy i zawsze kończę swój mani Essie, Good to Go . U mnie ta mieszanka utrzymuję się do 5-6 dni.


Zielony szmaragd

Przebija fioletowy
Lakier jest piękny na początku wydaję się, że baza jest czarna, z zielonymi, szmaragdowymi fioletowymi i granatowymi drobinkami. Na paznokciach nie widać czerni na zdjęciach też nie. Na każdym zdjęciu wygląda inaczej. Urbi była rozczarowana ja lubuję się w tym kolorze!
Kupiony na wyprzedaży w Douglasie za 20zł

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Lancome, Visionnaire [LR 2412 4%]

Stosujecie na twarz jakieś serum?
Jestem młoda ale nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tego specyfiku. 
Miałam ich wiele jedne lepsze inne gorsze. 
Na moim licu pojawiają się już zmarszczki mimiczne. Nie lubię ich. Walczę z nimi na wszelkie sposoby. 
Jedną z moich broni w chwili obecnej jest serum Lancome, Visionnaire  [LR 2412 4%]


Opis prodcenta :
Lancôme Visionnaire Correcteur Fondamental LR 2412 4% to pierwszy kompleksowy korektor cery. Kosmetyk zawiera innowacyjną molekułę LR2421, która potrafi przemieszczać się do wszystkich warstw skóry, wywołując przemiany tkankowe - stymuluje tym samym produkcję podstawowych składników skóry. Lancôme Visionnaire Correcteur Fondamental LHR 2412 4% odtwarza strukturę skóry, spłyca zmarszczki, zmniejsza widoczność porów i ujednolica cerę.
Ma jedwabistą konsystencję, przyjemny, lekko różany zapach i nadaje się do każdego rodzaju cery.
Może być używane jako serum na noc, na dzień, jako baza pod makijaż albo samodzielny kosmetyk pielęgnujący. Efekty potwierdzone badaniem klinicznym, po co najmniej 4 tygodniach stosowania kosmetyku.


Moje spostrzeżenia:
Piękny zapach, nie wiem czy różany ale bardzo luksusowy. Konsystencja dość rzadka o pięknej perłowo holograficznej barwie.
 Mam cerę suchą/normalną i stosowane samo na twarz raczej zbytnio jej nie nawilża. Natomiast bardzo lubię stosować jako bazę pod makijaż. Fluid bardzo dobrze się jej trzyma.
Zgodzę się, że zmniejsza widoczność porów i ujednolica kolor cery. 

Co do spłycania zmarszczek jeszcze nie mam zdania. Może jednak jestem za młoda ;-) 

Podsumowując jest to kosmetyk bardzo drogi  295zł / 30ml ; 399zł / 50ml, pewnie większości z zbędny ale ja bardzo go lubię. Bardzo lubię go za to , że popmka wydobywa go do ostatniej kropelki.  Tak bardzo, że to już moje 2 opakowanie. Kupuje je zawsze za granicą tam dużo taniej. Ja jestem oczarowana. Widziałam, że na Wizażu zebrał dość mieszane opinię. 

 Skład: Water, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Alcohol Denat., C12-15 Alkyl Benzoate, Sodium Tetrahydrojasmonate, Dipropylene Glycol, Polysilicone-11, Dimethicone, Bis-PEG/PPG-16/16 PEG/PPG-16/16 Dimethicone, Polymethyl Methacrylate, Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Titanium Dioxide/CI 77891, Mica, Sodium Hyaluronate, Hydroxycellulose, Phenoxyethanol, Adenosine, Argilla/Magnesium Aluminum Silicate, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride, Disodium EDTA, Tetrahydrojasmonic Acid, Citronellol, Inulin Lauryl Carbamate, Fragrance

Powroty są ciężkie....

Po 3 wpisach się z Wami rozstałam bez słowa...
Przepraszam!!!
Nie widziałam nawet komentarz które tu zostawiłyście. 
Blogi obserwowałam ale raczej nie komentowałam. 
Dziękuję, że nadal tu wpadałyście i pisałyście maile. 
Od dziś obiecuję poprawę i za chwilkę pojawi się kolejny post już tematyczny.

To bardzo miłe wiedzieć, że ktoś na Was czeka.